Się pani czepia
Piękna
akcja, piękna inicjatywa – 13.04. – wójt
i GPK zachęcają -wszyscy sprzątamy swoje wioski i okolice. Super. Niestety, po
rowach, poboczach dróg leży wiele śmieci, szczególnie butelek. Ponieważ
wspólnie z panią sołtysową zaplanowaliśmy sprzątanie różnych miejsc w Pieńkowie
przygotowałam ogłoszenia o miejscu i godzinie spotkania. Było też kilka
pozytywnych rozmów sąsiedzkich. Przygotowane zostały worki, rękawiczki i
kiełbaski na ognisko. No i…
Po
prostu przyszły „tłumy” mieszkańców Pieńkowa, czyli seniorzy: p. Józio, p.
Kazio, p. Halinka i p. Terenia. No szok. To, kto to powinien właściwie
sprzątać?
Na
uliczce biedronkowej znaleźliśmy 5 papierków, natomiast 4 worki butelek,
plastików wytargaliśmy z okolic przyległych do tzw. pałacu i bloków. Szczerze
mówiąc wstyd mi było, że tak niska, wręcz zerowa, jest aktywność wioski, w
której mieszkamy od 20 lat, w której prowadzonych było tyle działań – również
Stowarzyszenia „Razem lepiej” – na rzecz rozwoju aktywności.
Wiem,
że pewnie wielu od razu myśli: „Przecież ja nie mam czasu, jestem
zmęczony(-a)”. Czyżby wszyscy byli tak zapracowani? Czy nie ma dzieci,
młodzieży w naszej wiosce, by dołączyć się do tak wartościowej akcji. Czy
doprawdy starsi ludzie powinni zająć się sprzątaniem po „młodzieży”? Pewnie 90%
śmieci jest zostawionych przez mieszkańców, w tym również dzieci.
W tym dniu – wracając z podróży –
mijałam kilka wsi w naszej gminie. Widziałam gromady dzieci i dorosłych w
Rusinowie, Jarosławcu, Jezierzanach (pewnie w innych wioskach też były), które
porządkowały, grabiły, zbierały, segregowały. A w Pieńkowie…
Dzień
wcześniej w czasie porządkowania wsi pani sołtys towarzyszyły 2 słownie: dwie
panie.
Smutne,
że mieszkańcy największej wioski w gminie nie dbają o swe najbliższe otoczenie,
nie przychodzą na zebrania wiejskie (najmniejszy odsetek w całej gminie), że
mają wiele życzeń, ale… gdzie są ci, którzy chcą kandydować na radnych, gdzie
kontakt z ludźmi?
Teresa Rysztak